Krótka przerwa

Dodaj komentarz

Wpis o leczeniu ran z wykorzystaniem miodu zaowocował kilkunastoma mailami. Niestety z przyczyn, nazwijmy to osobistych, na dzień dzisiejszy nie jestem za bardzo w stanie prowadzić korespondencji, zawieszona zostaje również do końca tygodnia działalność Gabinetu Porad Zielarskich.
Wszystkich zainteresowanych przepraszam i proszę o wyrozumiałość. W dwóch – moim zdaniem – najpilniejszych przypadkach odpisałem, reszta korespondencji musi niestety zaczekać.
Poruszę tylko jedną kwestię, okłady miodowe na rany, bynajmniej nie składają się z samego miodu. Powiem więcej – ze względu na zjawisko osmozy, zbyt duże stężenie miodu w roztworze może wręcz być przeszkodą w gojeniu.

Reklama

O mnie – artykuł z „Poradnika Uzdrawiacza”

4 Komentarze

Babcine metody

Magister Arkadiusz Ciołkowski jest absolwentem Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Częstochowie. Ukończył również prestiżowy kurs w Instytucie Roślin i Przetworów Zielarskich w Poznaniu. Jego specjalność to tradycyjne ziołolecznictwo, apiterapia – leczenie miodem i produktami pszczelimi – oraz argilloterapia czyli wykorzystanie leczniczych właściwości glinki.

Wszystko dzięki babci
Zawsze podkreśla, nie zostałby zielarzem, gdyby nie jego babcia.
– To było dla mnie takie oczywiste – śmieje się dzisiaj – jeśli ktoś rozciął rękę, zatarł oczy czy po prostu bolał go brzuch, a może krowa miała wzdęcia przychodził do mojej Babci. A ona wiedziała, że na rany jest liść babki na żołądek majeranek albo mięta, na nerki ocet jabłkowy a dla małych prosiąt mleko z dodatkiem miodu.
Dopiero z czasem zorientował się, że jej wiedza wcale nie jest oczywista.
– Wpadła mi w ręce „Apteka natury” Jadwigi Górnickiej – wspomina pan Arkadiusz – Czytając rozdział o occie jabłkowym czułem się, jak bym słuchał Babci. Wtedy zrozumiałem, jaką była mądrą i wyjątkową kobietą.

Droga ku zielarni
Zaczął bliżej interesować się ziołolecznictwem. Najpierw spisał babcine rady, potem sięgnął do książek. Receptury ojca Grzegorza Sroki czy księży Bonifratrów okazały się znakomitym rozszerzeniem posiadanej wiedzy. W międzyczasie ukończył studia i postanowił zrealizować swoje marzenie – otworzyć sklep zielarski. By spełnić wymagania prawne ukończył „Kurs towaroznawstwa zielarskiego” w Poznaniu. Tam też zapoznał się ze fachowymi pozycjami, autorstwa m.in. doc. Ożarowskiego czy prof. Muszyńskiego.
Sklep zielarski w którym przyjmuje od prawie sześciu lat mieści się w Kluczborku, małej miejscowości w województwie opolskim. Jednoczesne prowadzenie sklepu i udzielanie porad ma wiele korzyści. Pozwala być na bieżąco z wciąż rozwijającym się rynkiem leków ziołowych a także – co najważniejsze – ułatwia pacjentom zakup zaleconych ziół, miodów czy suplementów diety niezbędnych w dalszej terapii. Jednocześnie jest doskonałym miejscem na wymiany opinii z ludźmi – jak pan Arkadiusz – zainteresowanymi ziołami, dietą oraz zdrowym trybem życia.

W kręgu porad
Przyjmuje codziennie, jednakże dobrze jest – w celu uniknięcia oczekiwania – telefoniczne umówienie się. Chcąc zaoszczędzić czasu i wysiłku pacjentom mieszkającym na drugim końcu Polski od kilku miesięcy pan Arkadiusz udziela również porad listownie. W takim przypadku konieczna jest szczegółowa rozmowa telefoniczna lub kontakt przez internet. Nie diagnozuje chorób uważając, że służy do tego specjalistyczny sprzęt medyczny a on sam nie posiada odpowiednich zdolności bioenergoterapeutycznych. Zgłaszają się więc do niego Pacjenci z konkretnymi chorobami. Najczęściej są to przypadki „dnia codziennego”, wytwory dzisiejszej cywilizacji – stres, bezsenność, alergia, wrzody, anemia oraz – niestety coraz częstsze – choroby nowotworowe. Ale zdarzają się też dolegliwości rzadsze – rany żylakowe, padaczka, choroba Bürgera, zapalenie przydatków. Jak sam opowiada:
– Mój początek był typowym skokiem na głęboką wodę. Drugą pacjentką, która się do mnie zgłosiła, była starsza pani z ranami odleżynowymi. Były ogromne i wyglądały okropnie. Na szczęście dzięki kilku sprawdzonym sposobom i wytrwałości pani Marii leczenie skończyło się sukcesem.
Jak każdy pasjonat nie tylko korzysta z gotowych receptur ale również je modyfikuje i opracowuje własne mieszanki. Pomaga mu w tym współpraca sklepu z gospodarstwami ekologicznymi uprawiającymi zioła oraz przydomowymi pasiekami.
Cud miód
Wszystko zaczęło się od artykułów autorstwa docenta Bogdana Kędzi i magister Elżbiety Hołderny-Kędzi dotyczących miodu i ich właściwości.
– To było fascynujące – mówi z przekonaniem pan Arkadiusz – wiedziałem oczywiście, ze miód ma wspaniałe właściwości dietetyczne. Wiedziałem również o leczniczych parametrach najstarszego leku słowiańszczyzny – propolisu. Ale dopiero te artykuły ukazały mi, jakim bogactwem są dla zielarza produkty pszczele.
Zaczął zgłębiać temat, podejmując jednocześnie współpracę z licznymi pasiekami w całej Polsce.
– Miód rzepakowy mam z Byczyny, mniszkowy z Wielkopolski, spadziowy z Sącza a gryczany i wrzosowy aż z Sandomierza – opowiada – W pewnym momencie mieliśmy na sklepie 15 odmian miodu, pyłek kwiatowy no i rzecz jasna propolis w postaci nalewek i maści.
Produkty pszczele niejednokrotnie dowiodły swojej skuteczności. Chociażby w przypadku pana Jana, którego hemoglobina – pomimo leków i transfuzji – rzadko przekraczała wartość 7 g/dl (gramów na decylitr). Obecnie dzięki diecie i recepturze opartej na buraczkach, miodzie i pyłku kwiatowym rzadko spada poniżej 11.
– Kiedy tłumacze moim pacjentom, że mają zacząć jeść miód albo gotowaną cebulę, pić sok z buraków albo okładać się kapustą, to czasem mam wrażenie, że biorą mnie za wariata – śmieje się pan Arkadiusz – Ale potem zdarza się, że przyjeżdżają lub dzwonią i pytają „Skąd pan wiedział?”. Wtedy wiem, że to co robię ma sens i jest potrzebne. A kiedy staram się ich przekonać do kuracji, którą proponuję, mówię, że to stara babcina metoda. Prawie zawsze ten argument okazuje się skuteczny.
Opracowała
Renata Stono

Dane kontaktowe

Dodaj komentarz

Dane te rozrzucone są po różnych wpisach (mój błąd, za co przepraszam).
Poniżej potrzebne do kontaktu dane Gabinetu i Zielarni:

Gabinet Porad Zielarskich
ul. Tadeusza Kościuszki 15
46-320 Praszka
tel. 723 033 971
e-mail: aciolkowski_pro@o2.pl
Gabinet znajduje się w budynku Apteki LEKFARM w sąsiedztwie groty solnej.

Zielarnia Praszkowska
ul. Słowackiego 2
46-320 Praszka
tel. 697 429 550
e-mail: renata_stono2o2.pl

Zielarnia Kluczborska
Rynek 17
46-200 Kluczbork
tel. 697 110 620
e-mail: renata_stono@o2.pl

Gabinet Porad Zielarskich w Praszce

2 Komentarze

Jak zapewne, wielu z Was o tym wie, rozwiązania tymczasowe i prowizoryczne na ogół okazują się najtrwalsze. Podobnie było z kwestią założenia przy naszych Zielarniach, „Gabinetu Porad Zielarskich”.

Do tej pory funkcjonowało to tak: zgłaszający się na poradę Pacjenci, przyjmowani byli albo w przygotowanym na zapleczu sklepu w Kluczborku prowizorycznym Gabinecie albo na terenie sklepu zielarskiego w Praszce po godzinach otwarcia.
Było to mało praktyczne i czasochłonne a jednak sprawdzało się (od biedy) przez ponad sześć lat.

Kiedyś jednak wszystko musi się skończyć i nadszedł dzień w którym podjęliśmy decyzję, że tak dłużej być nie może. Kierując się zarówno troską o jakość usług (dyskrecja i swoboda rozmowy) jak i wygodą funkcjonowania Gabinetu, rozpoczęliśmy poszukiwania miejsca, które spełniało by określone warunki.

Na początku próbowaliśmy swoich sił w Przychodni Rejonowej. Jeśli ktokolwiek myśli, że zostaliśmy pogardliwie wyśmiani, jest w błędzie. Potraktowano nas bardzo poważnie i ze zrozumieniem, odbyliśmy rozmowy z kierownictwem Przychodni, przedłożyliśmy potrzebne dokumenty i… po prostu mieliśmy pecha. Okazało się bowiem, że wszystkie gabinety są obecnie zajęte przez praktykujących w Przychodni lekarzy.

Z panią magister Justyną Lembke-Rarok nawiązaliśmy współpracę niejako przypadkiem. W towarzyskiej rozmowie okazało się bowiem, że my poszukujemy miejsca na Gabinet, natomiast ona dysponuje wolnym pomieszczeniem, w bezpośrednim sąsiedztwie jej apteki oraz nowo otwieranej groty solnej.

Udało się.
Na dzień dzisiejszy Gabinet Porad Zielarskich, przy ul. Kościuszki 15, w sąsiedztwie Apteki LEKFARM, funkcjonuje na zasadzie jednego dnia w tygodniu.
Na razie jest to wtorek, w godzinach 07.30-11.00.

Oczywiście Pacjenci, którym ten termin nie odpowiada, nadal zgłaszają się na porady do naszych Zielarni, Staramy się to jednak ograniczać.

Dla osób zainteresowanych podaję numer do Gabinetu: 723 033 971.

Przypominam, że dla osób mieszkających w dużej odległości lub cierpiących na ciężkie schorzenia czy też nie znajdujących czasu na wizytę, istnieje możliwość przesłania porady drogą listowną.

Nowy początek

2 Komentarze

Minął ponad rok od ostatniego wpisu na zielarnia.blog.pl. Wiele się od tamtego czasu zmieniło.

Przede wszystkim otworzyliśmy po długich „bojach” Gabinet Porad Zielarskich w Praszce (woj. opolskie), ul. Kościuszki 15, przy Grocie Solnej (Apteka Lekfarm).

Rozpoczęliśmy również współpracę z Apteką „Na Dobre i na złe” mieszczącą się w Galerii Miodowej w Kluczborku.

Rozpocząłem współpracę autorską z miesięcznikiem ZDROWIE. W lipcowym numerze, mój artykuł o produktach pszczelich znalazł się na okładce.

W Krośnie powstało Polskie Towarzystwo Zielarzy i Fitoterapeutów, do którego sekcji fitoterapii ludzi mam przyjemność obecnie należeć. Już 24 sierpnia Zjazd Towarzystwa połączony z przejściem z Suchodołu w kierunku Winnej Góry oraz warsztatami terenowymi z zakresu zielarstwa i ziołolecznictwa

Moja piwniczka z nalewkami, octami i olejami rozrasta się. Oczywiście, kiedy brakuje mi już miejsca (i szklanych pojemników) zaklinam się, że kończę z tym. Oczywiście nigdy nie dotrzymuje słowa. Ba, ostatnio (co moją ukochaną Małżonkę śmieszy jednocześnie i przeraża) zająłem się produkcją serów a obecnie zastanawiam się nad piwem.

Postanowienia nowoblogowe:
– przynajmniej jeden wpis w tygodniu
– dbałość o ortografię i merytoryczność wpisów

Na koniec proszę o wyrozumiałość. WordPress jest dla mnie nowością i z czasem blog powinien zacząć lepiej wyglądać – mam przynajmniej taka nadzieję.